Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportSensacji nie było, ale były emocje. Lider Ekstraklasy wyeliminował KKF

Sensacji nie było, ale były emocje. Lider Ekstraklasy wyeliminował KKF

Dodano: , Żródło: LM.pl
Sensacji nie było, ale były emocje. Lider Ekstraklasy wyeliminował KKF
Futsal

Porażką 2:16 zakończył się mecz KKF Automobile Torino Konin w 1/16 finału Pucharu Polski. Po raz pierwszy w historii konińskiego futsalu do Konina przyjechał aktualny lider Futsal Ekstraklasy.

Trzykrotny wicemistrz Polski, triumfator Pucharu Polski i aktualny lider Futsal Ekstraklasy – los nie był łaskawy dla KKF Automobile Torino Konin przydzielając mu rywala w 1/16 finału Pucharu Polski. Z drugiej jednak strony konińscy futsaliści zapisali kolejną piękną kartę w swojej historii, po raz pierwszy goszcząc w hali Rondo jeden z czołowych zespołów futsalu w kraju. I na dodatek, przyprawiając go przez długi czas o spory ból głowy.

Constract Lubawa co prawda zadał dwa szybkie ciosy, ale w ósmej minucie KKF Automobile Torino odpowiedział po świetnej akcji Nikodema Lipińskiego. Koninianie mądrze się bronili, próbowali swoich sił w kontratakach i przez długi czas trzymali wynik 1:2. Goście pod koniec pierwszej połowy byli tym stanem rzeczy wyraźnie zirytowani. Do Konina wystawili bowiem swój niemal najsilniejszy skład i nie spodziewali się tak zaciekłego oporu ze strony gospodarzy. Ci zaś niesieni dopingiem wypełnionej po brzegi hali Rondo poczuli, że są w stanie sprawić sensację.

Rozbudzone w pierwszej połowie nadzieje dość szybko zgasły jednak po przerwie. Constract znów bardzo szybko zaczął strzelać, ale tym razem nie zatrzymał się na dwóch golach. Niemal każda minuta przynosiła kolejne bramki, a z gospodarzy ewidentnie zeszło powietrze. Zawodnicy KKF-u dali jeszcze swoim kibicom trochę radości, gdy w 34. minucie piękną bramkę zanotował Krystian Andrzejczak. Kapitan gospodarzy zauważył wysuniętego bramkarza Constractu i uderzeniem ze skraju własnego pola karnego strzelił drugiego gola dla KKF Automobile Torino Konin.

Ostatecznie koninianie przegrali z drużyną z Lubawy 2:16 i odpadli z tegorocznych rozgrywek Pucharu Polski. – Wynik za wysoki. To boli bardzo. Było kilka fajnych momentów. Przede wszystkim najcenniejsze było to, gdy wychodziliśmy przed meczem i zobaczyliśmy pełne trybuny. Wróciły wspomnienia z ligi halowej w Koninie, gdy ludzie siedzieli nie tylko na ławkach, ale i na schodach. Dzisiaj też tak było. I to jest piękne. Marzą nam się kolejne takie mecze – powiedział po spotkaniu trener i zawodnik KKF Automobile Torino Konin Przemysław Skibiszewski.

KKF Automobile Torino Konin – Constract Lubawa 2:16 (8’ Nikodem Lipiński, 34’ Krystian Andrzejczak2’ Tomasz Kriezel, 3’, 22’, 27’, 33’ Jakub Raszkowski, 22’ Pedro de Oliveira Silva, 24’ Krzysztof Budziński (sam.), 25’, 31’ Kacper Sendlewski, 26’ Adriano Lemos da Silva, 28’, 29’ Jaakko Ilkka Alasuutari, 35’, 36’ Ivan de Una Feliz, 37’ Damian Markiewicz (sam.), 37' Antonio Ludgero Carvalho Pina Lopes)

KKF Automobile Torino Konin: Michał Jankowski, Kacper Naskręcki – Artur Brzuśkiewicz, Krystian Andrzejczak, Mateusz Zaborski, Przemysław Skibiszewski, Krzysztof Budziński, Krystian Robak, Nikodem Lipiński, Mateusz Mroziński, Łukasz Pietrzak, Damian Markiewicz, Łukasz Łajdecki.

fot. P. Tylman

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole