Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportJak stałem się legendą. Czyli one man show Jakuba Kujawińskiego

Jak stałem się legendą. Czyli one man show Jakuba Kujawińskiego

Dodano:
Jak stałem się legendą. Czyli one man show Jakuba Kujawińskiego
II liga

Start Konin nie zagrał dzisiaj bardzo dobrze, a i tak zostawił rywala w pokonanym polu. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie bramkarz gospodarzy Jakub Kujawiński.

Najpierw jednak kilka słów o meczu. – Na początku gra nam się nie układała. Być może w głowach mamy to, że wygrywamy i za bardzo uwierzyliśmy w to, że jesteśmy rewelacyjni? Szło ciężko. Komprachcice mają w swoim składzie zawodników doświadczonych. Takich, którzy wiedzą o co w tym wszystkim chodzi – nie owijał w bawełnę trener konińskich szczypiornistów Marek Salzman.

Pierwsza część spotkania była bardzo wyrównana. Goście być może nawet po pierwszych trzydziestu minutach powinni prowadzić. Także początek drugiej połowy nie wskazywał, kto może wygrać. Ale tylko do czasu. Bo potem w roli głównej wystąpił wielokrotnie chwalony na lm.pl Jakub Kujawiński. Co ten chłopak dzisiaj wyprawiał, to się najmądrzejszym filozofom nie śniło. Młodzież by pewnie powiedziała np. że bramkarz Startu „ogarnia”. Albo coś równie głębokiego. No dobra, raz czy dwa mogło mu się udać. Ale przy każdej kolejnej stuprocentowej okazji dla drużyny z Komprachcic on robił coś czego nikt się nie spodziewał. Doszło do tego, że po jednej z fenomenalnych interwencji Kujawińskiemu brawo bili nawet rywale. Jeszcze jakieś pytania? – Jakub dzisiaj zrobił one man show. Zagrał rewelacyjne zawody, wiele razy ratował nam skórę. I to cieszy, bo drużyna pokazała, że nawet jak ma słabszy dzień, to potrafi utrzymać wynik i wygrać mecz – kompelmentował trener.

Potem nawet Jakub Kujawiński musiał odpocząć i okazję do pokazania się wykorzystał także Bartłomiej Szczap. Zaś w ataku mocno pracowali wszyscy, łącznie z dzisiejszym liderem formacji ofensywnej, Olgierdem Piaskowskim (osiem bramek). – Dzisiaj to było wszystko grane trochę na wariackich papierach. Nasze juniorki są na bardzo mocno obsadzonym turnieju w Dopiewie i musiałem przyjechać do Konina, a za kilka minut jadę tam ponownie. Dziewczyny wygrały kilka spotkań, spisują się rewelacyjnie i oby tak było dalej – zakończył szkoleniowiec.

To było już piąte z rzędu zwycięstwo Startu w grupie mistrzowskiej. W grupie spadkowej wygrał zaś Hagard Strzałkowo. Nie tak efektownie, ale ważne że punkty zostały u gospodarzy.

Start Konin – LKS PR OSiR Komprachcice 32:26 (15:14)

Start: Jakub Kujawiński, Przemysław Hejna, Bartłomiej Szczap – Adrian Franaszek 4, Olgierd Piaskowski 8, Piotr Kołtunowicz 4, Adrian Grzelka 3, Marcel Urbański, Paweł Dobry 4, Adam Śnihur 2, Tomasz Lorencki 2, Zbigniew Jarecki, Tomasz Trojanowski, Krzysztof Zimny, Adam Kujawiński 4, Tomasz Grabarczyk 1

Hagard Strzałkowo – MSPR Siódemka-Miedź-Huras II Legnica 31:28

Jak stałem się legendą. Czyli one man show Jakuba Kujawińskiego
Jak stałem się legendą. Czyli one man show Jakuba Kujawińskiego
Jak stałem się legendą. Czyli one man show Jakuba Kujawińskiego
Jak stałem się legendą. Czyli one man show Jakuba Kujawińskiego
Jak stałem się legendą. Czyli one man show Jakuba Kujawińskiego
Jak stałem się legendą. Czyli one man show Jakuba Kujawińskiego
Jak stałem się legendą. Czyli one man show Jakuba Kujawińskiego
Jak stałem się legendą. Czyli one man show Jakuba Kujawińskiego
Jak stałem się legendą. Czyli one man show Jakuba Kujawińskiego
Jak stałem się legendą. Czyli one man show Jakuba Kujawińskiego
Jak stałem się legendą. Czyli one man show Jakuba Kujawińskiego
Jak stałem się legendą. Czyli one man show Jakuba Kujawińskiego
Czytaj więcej na temat:Start Konin, II liga, piłka ręczna
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole