Wiemy, co było przyczyną śnięcia ryb w rzece. Ner wolny od zakazów

Mniej tlenu to przypuszczalna przyczyna śnięcia ryb w Nerze. Nie ma zagrożenia, więc znowu można korzystać z rzeki.

W związku z unormowaniem się sytuacji w rzece oraz przywróceniem ekosystemu, wojewoda wielkopolski cofnął ostrzeżenia wydane 13 sierpnia. Z powodu śniętych ryb na łódzkim i kolskim odcinku rzeki, konieczne było powstrzymanie się od wszelkich aktywności rekreacyjnych, zakaz połowu ryb na skażonym odcinku i niestosowanie wody do nawadniania pól i pojenia zwierząt.

Obecna sytuacja, według opinii Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego oraz Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, nie stwarza zagrożenia dla zdrowia i życia zarówno ludzi, jak i zwierząt przebywających w pobliżu rzeki i korzystających z wód. Analizy próbek wykonane przez inspekcję ochrony środowiska, weterynaryjną oraz sanitarną nie wskazują na obecność w wodzie, jak i w rybach, podwyższonych norm rtęci, metali ciężkich, pestycydów czy substancji ropopochodnych. Przyczyną śnięcia ryb nie były zanieczyszczenia chemiczne.

Służby informują, że wystąpiło prawdopodobnie zjawisko "przyduchy", ponieważ stwierdzono bardzo niską zawartość tlenu rozpuszczonego w wodzie. Analiza badań wskazuje na wystąpienie naturalnego zjawiska wywołanego wysoką temperaturą i niskim stanem wód.

Fot. OSP Koło nad Wartą