Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Konin bez otwartej debaty. Piotr Korytkowski gotów, jego rywal nie

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościPrzedecz. Nieodkryte miejsce na mapie Wielkopolski

Przedecz. Nieodkryte miejsce na mapie Wielkopolski

Dodano:
Przedecz. Nieodkryte miejsce na mapie Wielkopolski
NA NIEDZIELNY WYPAD

Przez całe wakacje pokazywaliśmy nieoczywiste, często zapomniane miejsca w regionie. Mimo że lato się kończy, pogoda ciągle jeszcze sprzyja weekendowym wyprawom. Dziś razem z regionalistą, pasjonatem Wojciechem Drapińskim zabieramy was do miejsca omijanego zazwyczaj przez turystów - Przedcza.

Główną atrakcją spokojnego, malowniczego, położonego na styku Wielkopolski, Kujaw i Ziemi Łódzkiej miasteczka jest zamek nad jeziorem i właśnie od tego miejsca warto rozpocząć zwiedzanie. Niegdyś pełnił on ważną funkcję obronną. Jednak zanim pojawił się zamek, stał tam drewniany gród. Dwukrotnie zdobywali go Krzyżacy, którzy okupowali Kujawy. - Właśnie z latami 1331- 43, gdy Przedecz był w rękach Zakonu, wiąże się legenda o przejściu pod jeziorem do kościoła w Katarzynie. Podczas Drugiej Wojny okupanci próbowali odnaleźć wejście do podziemnego tunelu, angażując do pracy miejscowych, jednak poszukiwania zakończyły się fiaskiem - mówi Wojciech Drapiński.

W końcu król Kazimierz podpisując traktat pokojowy w Kaliszu, odzyskuje ziemię dobrzyńską i Kujawy i drogą zamiany za Spicymierz zyskuje Przedecz. Wtedy wydaje zlecenie, aby na miejscu grodu postawić murowany zamek, który miał być jedną z twierdz strzegących północnej granicy Polski. Jednak, kiedy trzynastoletnia wojna z Zakonem się zakończyła, zamek utracił charakter ważnej twierdzy. Po rozbiorach Polski warownia była już w zupełnej ruinie. Z dawnego zamku zachowała się wieża, sklepione piwnice oraz przyziemie murów obwodowych.

- Kiedy Car Aleksander odwiedził Przedecz, sprowadzeni wcześniej  dekretem Komisji Województwa Mazowieckiego autorstwa Rajmunda Remblińskiego do miasteczka sukiennicy - ewangeliccy koloniści, zgotowali mu huczne przyjęcie. Ulice, po których przejeżdżał, wyłożyli suknem. Wszystko po to, aby uzyskać jego zgodę na wybudowanie w miejscu, gdzie kiedyś była część mieszkalna zamku, kościoła ewangelickiego. Car ujęty ich serdecznością przystał na to. Budowa rozpoczęła się w 1824 roku, a  trzy lata później poświęcono kościół. Parafia ewangelicka istniała do 1945 roku - opowiada regionalista.

Na szczęście po dawnej warowni sporo przetrwało. Zachwyca majestatyczna, tajemnicza baszta, która góruje nad okolicą, a pod nią, prawdziwa gratka dla amatorów mocnych wrażeń, loch. - Tam więziono skazańców, zaopatrując ich w bochenek chleba i miarkę wody – mówi regionalista. Dodaje, że miejscowi opowiadają o białej damie, która pojawia się czasem w oknach baszty a od południa przez wschodnią część parku zamkowego widać pozostałości fosy. Aby wejść na basztę, zajrzeć do izb muzealnych, gdzie zgromadzono niezwykle ciekawe eksponaty związane z historią miasteczka, trzeba wcześniej skontaktować się z gospodarzami tego miejsca – pracownikami Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury.

Spacerując alejkami w otoczeniu zamku, swój majestat ukazuje neogotycki kościół św. Rodziny.  Będąc w Przedczu, warto odwiedzić również malowniczy Plac Wolności i obejrzeć budynek magistratu z 1826 wraz z połączonymi z nim jatkami miejskimi, dziś pełniącymi funkcję przystanku autobusowego.

Natomiast jezioro w pobliżu zamku, które zasila fosę to raj dla wędkarzy. Można tam złowić m.in. karpia, bąka, szczupaka czy lina. - Kontakt z naturą w sąsiedztwie warowni, malownicze widoki i spokój - to coś nie do przecenienia - zachęca Wojciech Drapiński i jednocześnie proponuje, aby oprócz Przedcza odwiedzić przy okazji oddalone o około 12 km Wietrzychowice, gdzie podziwiać można grobowce z epoki kamienia.

Aby dojechać do Parku Kulturowego Wietrzychowice, kierujemy się z Przedcza na północ, na Izbicę Kujawską. Po 6 kilometrach w miejscowości Błenna, przy kościele skręcamy w prawo. Dalej znaki doprowadzą nas do grobowców. Mają one formę długich, trapezowatych, ziemnych nasypów. Obstawione są od czoła i po bokach dużymi głazami polnymi. To miejsca pochówku starszyzny rodowej. Jednak to już temat na inną opowieść.

A tymczasem ciekawych niedzielnych wypraw życzą Iwona Krzyżak i Wojciech Drapiński.

Fot. Facebook/Przedecz - historia i ciekawostki

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole