Nie jeden, a dziesięć? MZK Konin wciąż szuka dofinansowania na autobusy wodorowe

Centrum Unijnych Projektów Transportowych nie przyznało MZK Konin dofinansowania na zakup autobusu wodorowego. Zakład szuka możliwości w innych źródłach, między innymi w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wnioskuje tam o pieniądze na aż jedenaście pojazdów.

W październiku ubiegłego roku informowaliśmy o tym, że MZK Konin stara się o dofinansowanie na zakup autobusu wodorowego w Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Wydawało się, że konińska spółka te pieniądze otrzyma. W marcu na ten temat dyskutowała nawet Rada Miasta Konina, jednym z wymogów stawianych przez CUPT było bowiem polepszenie sytuacji finansowej MZK Konin.

Pieniądze na tramwaje

W zeszłym tygodniu konkurs został rozstrzygnięty. Wniosek MZK Konin znalazł się na liście siedmiu, które uzyskały minimalną liczbę punktów. Ale tylko trzy z nich zostały zakwalifikowane do dofinansowania. Wszystkie dotyczą inwestycji tramwajowych. Na dodatek CUPT zdecydował o zmniejszeniu dofinansowania z zakładanych 85% do 62%.

– Dla mnie sytuacja jest co najmniej dziwna. Te cztery projekty, które nie uzyskały dofinansowania, to są dużo mniejsze projekty na mniejsze kwoty – komentuje prezes MZK Konin Magdalena Przybyła. Konińska spółka wnioskowała o ponad 2,6 mln zł na zakup jednego autobusu wodorowego za ponad 3,8 mln zł (brakującą kwotę miał wyłożyć sam MZK). Dla porównania MPK Wrocław ubiegał się o ponad 103 mln zł, MPK Kraków ponad 71 mln zł, a Tramwaje Śląskie – ponad 29 mln zł. Dostawcą pojazdu miał być PAK-PCE Polski Autobus Wodorowy, który wygrał przetarg zorganizowany przez MZK Konin. Do podpisania umowy jednak nie dojdzie. Postępowanie było warunkowe – spółka miała kupić autobus tylko wtedy, gdy otrzyma pieniądze z CUPT.

Choć na ten moment MZK Konin ich nie ma, prezes Magdalena Przybyła mówi, że sprawa nie jest zamknięta. Nie wiadomo bowiem, czy przy zmniejszonym dofinansowaniu zakwalifikowani wnioskodawcy zdecydują się na realizację projektów. MPK Kraków musi teraz poszukać dodatkowych prawie 20 mln zł, a MPK Wrocław – ponad 27 mln zł. A to oznacza, że pieniądze mogą zostać jeszcze przesunięte na wniosek MZK Konin. – Jest w grze, ale pod warunkiem, że ktoś z pierwszej trójki tych pieniędzy nie wykorzysta, może zmniejszy projekt.

Zamiast jednego będzie dziesięć?

CUPT to nie jedyne źródło, z którego próbuje czerpać MZK Konin. W międzyczasie spółka złożyła wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Na, uwaga, zakup aż dziesięć autobusów wodorowych i jednego elektrycznego. Tak duży rozmach inwestycji wynika z bardzo korzystnych warunków oferowanych przez NFOŚiGW. MZK może bowiem otrzymać dofinansowanie w wysokości aż 90% i dodatkowo pożyczkę na preferencyjnych warunkach na pozostałe 10%.

Zainteresowanie konkursem było spore. – Udało nam się złożyć wniosek. Słowo udało jest dość istotne, dlatego że generator został uruchomiony o północy i miał działać tak długo, aż nie zostanie wyczerpana alokacja środków, czyli na zasadzie kto pierwszy, ten lepszy. My około godziny 00.04 złożyliśmy wniosek – mówi Magdalena Przybyła.

Konkurs ma zostać rozstrzygnięty do końca maja. Wtedy wiadomo będzie, czy pieniądze trafią do Konina. Popłynąć mogą z jeszcze jednego źródła – MZK Konin stara się bowiem również o dofinansowanie z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Ten wniosek zakłada nie tylko zakup autobusów wodorowych, ale również budowę infrastruktury dla nich, czyli m.in. hali naprawczej. Na bok odłożony został na razie pomysł wykupu aktualnie dzierżawionego wodorowca, o którym prezes Magdalena Przybyła mówiła w zeszłym roku. Ani konkurs NFOŚiGW, ani FST nie przewidują bowiem takiej możliwości.