Co się zdarzyło na oddziale ratunkowym? Szpital wyjaśnia
Koniński szpital tłumaczy tragiczną śmierć pacjenta, który trafił na SOR po próbie samobójczej.
O zdarzeniu pisaliśmy kilka dni temu, kiedy to 74-letni mieszkaniec Konina, po interwencji zaniepokojonej jego stanem rodziny, trafił na oddział ratunkowy. Następnego dnia został znaleziony w łazience, gdzie popełnił samobójstwo.
- Wyrażamy ubolewanie, że doszło do takiego zdarzenia na terenie naszego szpitala – napisał do nas Krzysztof Albiński, pełniący obowiązki dyrektora konińskiej lecznicy. - Wojewódzki Szpital Zespolony im. dr. Romana Ostrzyckiego w Koninie potwierdza, że na terenie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego samobójstwo popełnił 74-letni mężczyzna. Pacjent po próbie samobójczej został przywieziony do naszego szpitala przez policję i zespół ratownictwa medycznego 27 stycznia ok. 12.30. Mężczyzna niezwłocznie został przebadany przez lekarza dyżurnego SOR. 74-latkowi zlecono badania. Nasz szpital zabiegał o miejsce w ośrodku psychiatrycznym. Po północy poinformowano nas o możliwości przyjęcia mężczyzny przez Zakład Opieki Psychiatrycznej Sp. z o.o. w Sokołówce. Pacjent oczekiwał więc na transport do placówki na sali wieloosobowej pod stałym nadzorem ratownika medycznego. Mężczyzna nie był agresywny, dlatego nie wymagał zapięcia w pasy zabezpieczające. 74-latek popełnił samobójstwo w toalecie, a więc w miejscu, gdzie ratownik medyczny nie ma prawa przebywać z Pacjentem. O zaistniałym fakcie personel niezwłocznie powiadomił odpowiednie służby.
Sprawą zajmuje się konińska prokuratura.